Robert Polok

Wzmocnij się

Chcesz się ustrzec przeziębienia? Nie przegrzewaj się i nie siedź w przeciągu! Ta prosta rada może nas uratować przed katarem, bólem gardła i innymi dolegliwościami, które trapią ludzi z osłabionym układem odporności.

Wzmocnij się

To właśnie on wszystkiemu jest winien, gdy tracisz zdrowie z powodu zwykłego przeziębienia. Każde wniknięcie zarazka do organizmu mobilizuje naturalne siły obronne do natychmiastowego działania – trzeba zlikwidować wirusy lub bakterie w miejscu ich natarcia: w nosie, gardle, uchu, nieraz na skórze. Gdy linia obrony nie jest dość szczelna, intruzi przenikają do krwi i pojawia się gorączka – kolejny objaw świadczący o tym, że układ immunologiczny zwiera szyki w wojnie z nieproszonym najeźdźcą. Wtedy walka z nim trwa już dłużej i zazwyczaj kończy się… położeniem do łóżka. Gdyby siły obronne od początku działały bez zarzutu, nie mielibyśmy problemu z zatkanym nosem, kaszlem ani chrypą.

Pożar w gardle

O odporności organizmu przypominamy sobie zazwyczaj dopiero wtedy, gdy dopada nas przeziębienie. Jeśli nic złego się nie dzieje, kto pamięta o profilaktyce – witaminach, diecie, odpowiednim stylu życia, który wykluczyłby zbyt częsty kontakt z zarazkami? Banalne infekcje nie mijają więc same, najczęściej przekształcają się w trwające ponad tydzień zakażenia, które nierzadko kończą się przyjmowaniem antybiotyków (a te, lecząc konkretną infekcję, dodatkowo osłabiają układ immunologiczny – nie bez powodu są więc nazywane bronią obosieczną). Bakterie i wirusy mają swoje sztuczki, by wedrzeć się do organizmu. Najłatwiej – przez usta lub nos. Dlatego właśnie górne drogi oddechowe są najczęstszą lokalizacją wszelkich infekcji, które wcześniej lub później docierają do gardła. Po pierwsze, jest ono bardzo bogato unaczynione. Naczynia krwionośne kurczą się więc szybko i ograniczony dopływ krwi hamuje przepływ komórek układu odporności. Po drugie, częste infekcje nosa, zatok lub uszu rozszerzają się na okolicę gardła, gdyż wirusy lub bakterie spływają doń wraz z wydzieliną. Po trzecie, jesteśmy zimą przeważnie zamknięci przez większą część dnia w niewietrzonych mieszkaniach, dusznych i ogrzewanych kaloryferami, które sprzyjają namnażaniu się zarazków. To wszystko sprawia, że oprócz kataru, kaszlu i chrypki, pożar w gardle jest najczęstszą dolegliwością, z jaką musimy sobie umieć poradzić. Podrażnienie gardła i migdałków może już być wywołane samym wysuszeniem powietrza oraz dymem papierosowym.

Ból jest tu dominującym objawem wszelkich dolegliwości. Nasila się podczas przełykania śliny, a im bardziej staje się uporczywy – tym silniej wyzwala kolejne odruchy połykania. W końcu zaczyna brakować śliny, gardło staje się coraz bardziej wysuszone i obolałe, pojawia się chrypka. Można sobie z tym radzić płukaniem odpowiednio sporządzonych roztworów lub ssaniem tabletek przeciwbólowych. Ale uwaga – one też mogą przyczynić się do niekorzystnego wysuszenia śluzówki, więc trzeba zachować umiar w tym doraźnym samoleczeniu.

Atak na migdałki i zatoki

Wspomniany dym tytoniowy uważa się, oprócz zawodowego podrażnienia błony śluzowej gardła u nauczycieli, za główny czynnik prowadzący do przewlekłego zapalenia migdałków. Niekiedy przyczyna leży w przewlekłym zapaleniu zatok nosa, gdy wydzielina pełna bakterii spływa w dół do gardzieli. W opinii lekarzy, terapia tych stanów powinna się koncentrować na usunięciu czynników predestynujących do tworzenia ognisk zapalnych. Przewlekłe zapalenie migdałków wymaga niekiedy ich radykalnego usunięcia. Antybiotyki są skuteczne tylko przy terapii ostrych zakażeń bakteryjnych, czyli w leczeniu anginy. Nigdy nie należy jej lekceważyć, bo wywołujące ją paciorkowce – niezlikwidowane do końca – mogą zaatakować nerki, stawy lub serce.

Na szczęście, większość zapaleń gardła to banalne zakażenia wirusowe, trwające około tygodnia, idące w parze z infekcją nosa. Dopiero w ślad za wirusami mogą przyplątać się bakterie, w których tępieniu pomogą antybiotyki (uwaga: antybiotyki wirusów nie leczą!). Obecny w zatkanych zatokach śluz jest doskonałą pożywką dla rozwoju bakterii i szybko będą się w nim rozmnażać. Dlatego osoby z częstymi zapaleniami zatok nie powinny lekceważyć żadnej infekcji, nawet tej wirusowej. Najlepiej natychmiast udać się do laryngologa, by rozpoczął właściwą kurację. Być może, przyczyna częstych problemów z zatokami leży w skrzywionej przegrodzie nosa albo w innym defekcie jego budowy? Alergie również sprzyjają nawracającym zapaleniom zatok.

Bolące ucho

Już po samym wyglądzie kataru można poznać, jaki rodzaj zarazka nas dopadł. Gdy z nosa sączy się wydzielina śluzowa, bezbarwna – jest oznaką infekcji wirusowej; gdy staje się gęsta i zmienia kolor na żółty lub zielony, z domieszką ropy – to znak, że do zakażenia wplątały się bakterie. Trzy gatunki wywołują najczęściej ostre zapalenia zatok: Streptococcus pneumoniae, Haemophilus influenzae, Moraxella catarrhalis. One też powodują zapalenie ucha środkowego. Potwierdza to wcześniejszą obserwację, że każda infekcja w tej okolicy szybko przenosi się z jednego miejsca w drugie. W tym przypadku rolę pasa transmisyjnego pełni trąbka Eustachiusza, łącząca kanały wewnątrznosowe z uchem środkowym, gdzie mieszczą się maleńkie kosteczki słuchowe stanowiące część narządu słuchu. Wystarczy, by wydzielina zbyt długo zalegała w nosie, a zakażony płyn i śluz może z łatwością przedostać się do ucha, powodując ostry ból. Zwłaszcza u dzieci, ponieważ ich trąbka Eustachiusza jest bardzo krótka.

Dbaj o kondycję

O każdej porze roku warto wzmacniać siły obronne organizmu witaminami i mikroelementami, ale w naszej szerokości geograficznej najlepiej korzystać z nich zimą, wczesną wiosną i jesienią. Oprócz witaminy C arsenał antywirusowy można poszerzyć o cynk i selen, pierwiastki spełniające bardzo istotną rolę we wzmacnianiu armii naturalnych obrońców. Zwiększają one poziom wytwarzanych przeciwciał i aktywność białych krwinek, a także chronią komórki układu immunologicznego przed uszkodzeniem. W warunkach gwałtownie zmieniającej się pogody wirusy i bakterie niestety częściej dają o sobie znać. Jedni przeziębiają się w autobusach, drudzy marzną na deszczu, inni zaczynają chorować z przegrzania. Wszystko zależy od indywidualnej odporności. Jak zatem dotrwać w zdrowiu do pełni wiosny i lata? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. Ale dbałość o sprawny układ immunologiczny będzie najlepszą wskazówką, bo tylko on może nam zapewnić dobrą kondycję.

Co szkodzi odporności?

  • Zmęczenie i brak snu. Przemęczony organizm jest podatniejszy na infekcje. Nasz zegar biologiczny jest tak zaprogramowany, że w ciągu doby potrzebuje około ośmiu godzin snu
  • Stres i napięcia nerwowe. Układ odporności jest zintegrowany z układem nerwowym i hormonalnym.
  • Alkohol, papierosy, sztuczna żywność nie tylko nie wzbogacają organizmu w cenne mikroelementy, ale je wręcz zastępują.
  • Częste przyjmowanie antybiotyków. Antybiotyki wyręczają naturalne siły obronne w likwidowaniu infekcji, wobec czego fizjologiczny mechanizm obronny traci swoją czujność. Dlatego antybiotyki przyjmuj tylko wtedy, gdy zleci je lekarz.
  • Gwałtowne różnice temperatury, szybkie ochłodzenie lub rozgrzanie organizmu, szczególnie odczuwane na przełomie jesieni i zimy oraz zimy i wiosny.

Jak leczyć banalne przeziębienie?

Gdy objawy nie są uciążliwe – darujmy sobie wizytę u lekarza. Wapno, witamina C, środki zbijające gorączkę (np. paracetamolem lub kwasem acetylosalicylowym) można w takich sytuacjach zaaplikować sobie samemu, bo otrzymamy je w aptekach bez recepty. Ale gdy dolegliwości trwają ponad tydzień – skonsultuj je z lekarzem rodzinnym lub laryngologiem.

Jak leczyć katar?

Zamiast zakraplać nos tradycyjnymi kroplami, które obkurczają śluzówkę nosa i zmniejszają jej obrzęk (on właśnie daje uczucie zatkanego nosa i uniemożliwia normalne oddychanie) – przepłukuj nos solą fizjologiczną. Przed spaniem nagrzej przez około dziesięć minut czoło gorącą wodą z prysznica. Strumień wody skieruj w okolicę czoła tuż nad nasadą nosa. To powinno pozwolić na spokojniejszą noc. Rozwojowi kataru i zatkanym zatokom sprzyja suche powietrze, dlatego śpij w chłodnym i wilgotnym pomieszczeniu (można stosować nawilżacze powietrza lub rozwieszać mokre ręczniki na kaloryferach).

Jak leczyć ból gardła?

Pierwszym objawem zapalenia gardła jest piekący ból, który najpierw pojawia się podczas przełykania śliny, potem występuje samoistnie. Dlatego najprostszym sposobem na tę dolegliwość pozostają pastylki do ssania. W większości jednak tylko łagodzą dyskomfort, nie likwidując jego przyczyny. Domowe kuracje polegają też na stosowaniu płukanek: wody z solą i odrobiną sody oczyszczonej, wody z solą i kilkoma kroplami płynu Lugola (popularną jodyną), naparu rumianku lub szałwii. Jeśli nie przyniosą po dwóch dniach żadnych rezultatów, wypada skonsultować się z lekarzem. Być może, najlepiej będzie zastosować antybiotyk na obolałe migdałki (zwłaszcza gdy są silnie zaczerwienione i widać na nich białe naloty).

autor: Paweł Adamski

źródło: Archiwum "Medycyna dla Ciebie"

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Niechciany prezent

Czerw 25, 2014 Choroby zakaźne

Brodawki zwykłe, popularnie nazywane kurzajkami, to małe (przypominające pęcherze lub odciski) narośla wywołane przez szczepy wirusa brodawczaka ludzkiego HPV (Human Papilloma Virus). Najczęściej kurzajki pojawiają ...

czytaj więcej

Wirus oddechowy

Czerw 25, 2014 Choroby zakaźne

Dzisiaj szansę na przeżycie mają nawet wcześniaki urodzone przed 28 tygodniem ciąży o masie ciała około 500 g. Wiedza, postęp, dostęp do nowych technologii medycznych ...

czytaj więcej
POKAŻ